Konsola kominkowa Monna

  • Szlachetny wygląd przypominający naturalny kamień.
  • Kunsztowne ręczne malowanie.
  • Każdy egzemplarz jest unikatem.
Numer produktu: 18328

Dostępny na początku kwietnia

Kolor
  • antyczny beż
Materiał
  • żywica polimerowa
Wymiary
  • W/S/G ok. 110/110/21 cm
  • wymiary wewnętrzne: W/S/G ok. 70/60/22 cm
Dodatkowa funkcja
  • Montaż: Produkt jest dostarczany w pełni zmontowany
Waga
  • Waga całkowita ok. 34 kg
Nota ostrzegawcza UWAGA! Niebezpieczeństwo przewrócenia się. Produkt należy przymocować do ściany za pomocą dołączonego zabezpieczenia przed przewróceniem. Meble wieloczęściowe należy skręcić ze sobą za pomocą dostarczonych łączników.
UWAGA! Produkt delikatny. Należy obchodzić się ostrożnie podczas transportu i użytkowania. Nieodpowiednie dla dzieci. Używać wyłącznie pod nadzorem osoby dorosłej.
Stylowe obramowanie romantycznego paleniska. Wykonana ze sztucznego kamienia i malowana ręcznie z dbałością o szczegóły. Wykonana ze sztucznego kamienia i malowana ręcznie z dbałością o szczegóły. Kto nie uwielbia tego romantycznego nastroju przy kominku, który w chłodne dni wyczarowuje przytulną atmosferę? Nie każdy jednak ma możliwość zainstalowania kominka w swoim domu lub mieszkaniu. Niemniej jednak, jeśli wybierzesz tę konsolę kominkową, już wkrótce będziesz mógł cieszyć się poczuciem przytulności w swoim salonie. Ten model wniesie do Twojego domu szlachetny styl wiejskich dworków, ponieważ wygląda łudząco podobnie do swoich historycznych pierwowzorów, które wykonywano z ciężkiego kamienia naturalnego. W rzeczywistości jednak konsola kominkowa została wykonana z nowoczesnego sztucznego kamienia, który z ogromną starannością wykończono ręcznie antyczną patyną, co sprawia, że każda konsola jest niepowtarzalna. Roślinny ornament, który mógłby być również dawnym herbem rodowym, daje bardzo elegancki efekt. Ułóż drewno w stos i zapal kilka większych świec, a konsola kominkowa będzie wyglądać tak przytulnie, jak prawdziwy kominek.

Shop The Look

Sprawdź również poniższe produkty

Loading...